Stolica przywitała nas deszczowo.
Jak Warszawa to i ceny prawdziwie warszawskie, nawet w antykwariacie;-)
Po zwiedzaniu Starego Miasta ruszyliśmy wreszcie do Centrum Nauki Kopernik, którego każdy był ciekawy.
Na miejscu okazało się, że ilość atrakcji, eksponatów i zabaw może zawrócić w głowie.
Jeden dzień na zobaczenie i doświadczenie wszystkiego to za mało!
Subiektywnie rzecz biorąc, najbardziej podobał mi się:
- robot - poeta,
choć to, co opowiadał nie miało ... jakby to trafnie ująć ... duszy;-)
- pedałujący szkielet:-)
Zresztą Pana Szalonego Fizyka spotkaliśmy jeszcze później:
Każdemu podobało się coś innego, każdy dotarł w zupełnie inne miejsca. Ale prawdą okazały się słowa, że "nauka nie pyta o wiek, a ciekawość to stan umysłu"!
źródło cytatu: http://www.kopernik.org.pl/dla-doroslych/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz