Część 2 - Gerhart Hauptman
Gerhart Hauptman urodził
się w 1862 roku, w Szczawnie Zdroju, na Dolnym Śląsku. Mieszkał również w Szklarskiej
Porębie, gdzie znajduje się muzeum poświęcone jemu i jego bratu Carlowi, który również pisał (w
dialekcie dolnośląskim), a zmarł w 1946, w Jagniątkowie, dzielnicy Jeleniej
Góry. Mieszkał także w Berlinie, a po śmierci specjalny pociąg z jego zwłokami
wyjechał do Niemiec. Został pochowany na wyspie Hiddensee, na Bałtyku.
G. Hauptman dosyć szybko
zdobył sobie sławę wybitnego pisarza. Należy do najwybitniejszych pisarzy
niemieckich nowszych czasów. Był doktorem honoris causa wielu uczelni
europejskich i członkiem Pruskiej Akademii Sztuk.
Podczas
obydwu wojen poparł istniejące reżimy, co pozostawiło głęboką rysę na
interesującym wizerunku pisarza.
Jego
twórczość, za którą w 1912 otrzymał Nagrodę Nobla, jest bogata i różnorodna.
Pisał dramaty, powieści, opowiadania i przez całe życie wiersze. Interesował
się losem ludzi biednych. W utworach poruszał też problemy obyczajowe i społeczne. Fascynowała go historia.
NAJWAŻNIEJSZE UTWORY
DRAMATY:
„Przed wschodem słońca”, „Bobrowe futro”, „Róża Bernd”, "TKACZE”, „FLORIAN GEYER”. Dwie ostatnie z
wymienionych sztuk przyniosły mu szczególną sławę.
PROZA: „Atlantis”,
„Wyspa wielkiej matki”, „Szaleniec Boży Emanuel Quint”.
LIRYKA: Choć wiersze
pisał przez całe swe twórcze życie, to jako poeta był raczej mniej znany. Do
ciekawszych jego liryków należą: „ W pamiętniku Julii Szubert,” „ Noc w lesie,”
„ Na północy,” „Skowronek w blasku księżyca,” „Hiddensee.” Oto przykłady ciekawszych z nich:
W PAMIĘTNIKU JULII SZUBERT
Przyszedłem od pługa i
cierni,
by wzlecieć ku niebu do
słonka –
od ryku bydła na ziemi
do śpiewu pięknego
skowronka.
Na świecie ulic jest
wiele,
z nich każda dla mnie
być może –
czy się po ziemi
ściele,
czy w gwiezdne umyka
zorze.
Niedola ludzka
ciężarna,
człek żyje w trudzie i
znoju.
Dajcie mi złote ziarna,
a ja wam w zamian pieśń
moją.
* * *
SKOWRONEK W BLASKU KSIĘŻYCA
Podnoszę się z łoża
z wielkim niepokojem.
Ciepła noc lipcowa
wzmacnia siły moje.
Księżyc ponad morzem
i ziemią w dal płynie.
Fala w brzeg uderza
i ginie w głębinie.
Cichy poszept wody
nadlatuje z dala.
Gdzieś szumią ogrody,
gwiazda się zapala.
Dolina i wzgórze,
pole, kwietna łąka –
księżyc je zanurza
w zachwycie skowronka.
Skowronku. co śpiewasz
o tak późnej porze?
I ziemia, i drzewa,
nic zasnąć nie może.
Śpiewam chwalę Pana,
czyniąc, co w mej mocy
codziennie od rana
aż do późnej nocy.
* * *
HIDDENSEE
Tu, gdzie jest mój dom
rosła kiedyś trawa,
wspomnień rzewny ton,
smutek i zabawa.
Trzech przyjaciół wraz,
przeminął nam czas.
Było nam samotnie,
smutno i markotnie.
Spokój spał na wyspie,
potem nastał wrzask,
złudnej barwy blask,
zmarły duchy wszystkie.
Dzisiaj obcość
wszędzie,
obcy w swoim domu.
Jak było – nie będzie
i mnie i nikomu.
Oprac.: mgr Gizela Sznajder
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz