- Mów o kwiatach. Zresztą wszystko jedno o czym. Ale może być o kwiatach. Że je dostajesz w każdą rocznicę powstania, nie wiadomo od kogo. Trzydzieści dwa bukiety do tej pory.
- Trzydzieści jeden. W sześćdziesiątym ósmym roku nie dostałem kwiatów. Było mi przykro, ale już w następnym dostałem znowu i dostaję do dzisiaj. Raz były to kaczeńce, w zeszłym roku róże, w tym żonkile – bo to są zawsze żółte kwiaty. Przynosi je bez słowa goniec z kwiaciarni.
- Hanna Krall: Zdążyć przed Panem Bogiem
Marek Edelman – bo o nim mowa w tej książce – ostatni przywódca Żydowskiej Organizacji Bojowej, przez lata pielęgnował pamięć o wydarzeniach z 1943 roku. Do końca swego życia przychodził w rocznicę powstania pod Pomnik Bohaterów Getta, by oddać hołd poległym towarzyszom.
„- Żółty żonkil jest symbolem zbiorowej pamięci. My wszyscy, którzy chcieliśmy pamiętać, zanosiliśmy na Muranów żonkile – powiedziała Paula Sawicka, psycholożka, była nauczycielka akademicka, związana z opozycją demokratyczną. Wspólnie z Markiem Edelmanem napisała książkę I była miłość w getcie.”
(https://www.polin.pl/pl/zonkile)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz