wtorek, 10 grudnia 2013

Recenzja BUTW

Przedstawiamy kolejną recenzję Klubu Miłośników Dobrej Książki.

Tym razem pod lupę zostały wzięte Cobeny.

               Miłośnicy książek Harlana Cobena często w rozmowach używają zwrotów: „czytałeś już nowego cobena?”, „ile masz własnych cobenów?”, „udało ci się zdobyć/wypożyczyć ostatniego cobena?”. „Coben” to słowo- klucz dla fanów powieści kryminalnych. Faktem jest, że kryminały amerykańskiego pisarza stały się klasyką gatunku, przetłumaczono je na 41 języków, osiągnęły nakład ponad 50 milionów egzemplarzy i uczyniły autora (rocznik 1962) bogatym człowiekiem. Zastanówmy się, jakie czynniki decydują o oryginalności czy typowości, w kontekście współczesnej kultury popularnej, książek Harlana Cobena. 
            Kompozycja kryminałów H. Cobena opiera się na spiętrzeniu sytuacji, wielowątkowości a jednocześnie perypetie układają się w klasyczną parabolę (wiele zdarzeń prowadzi do punktu kulminacyjnego, po czym następuje stopniowe ich rozwiązywanie). Na końcu książki czytelnik poznaje mroczną tajemnicę i powiązania między bohaterami uczestniczącymi w kryminalnej intrydze. Powyższy schemat fabularny jest dość typowy dla powieści kryminalnych. 
            W książkach H. Cobena zło w postaci np. seryjnego mordercy z reguły atakuje amerykańską rodzinę, w której obsesja na punkcie bezpieczeństwa staje się czynnikiem konsolidującym. Ludzie na co dzień żyjący pracą, konsumpcją, realizacją swoich hobby w obliczu zewnętrznego wroga jednoczą się, aby pokonać ZŁO. Największy udział w jego zniszczeniu ma oczywiście główny bohater- mężczyzna, z reguły ojciec rodziny, człowiek z przeszłością, uwikłany w różne zależności, tajemnice, konflikty, który zmagając się z sobą i złym światem, ostatecznie zwycięża. Skojarzenia z supermenem czy z bohaterami amerykańskich westernów pojawiają się w naszym umyśle dość naturalnie.
            Polski czytelnik w trakcie lektury książek H. Cobena może poznać styl życia amerykańskiej rodziny – rozrywki oparte na udziale w masowej kulturze, jedzenie typu Fast-food, elektroniczne sposoby komunikowania się. Tak zwana „amerykańskość” według Wojciecha Burszty polegająca na „umiejętności uczestnictwa w kodach popkulturowych”  najlepiej jest widoczna w dialogach, w których bohaterowie w warstwie językowo-stylistycznej (najczęściej w porównaniach) odnoszą się do treści komiksów, kreskówek, piosenek, filmów. W książce „W głębi lasu” negatywni bohaterowie „weszli” w role postaci popularnego wśród amerykańskiej młodzieży filmu pornograficznego, co z niejakim trudem odkrył prowadzący sprawę gwałtu na nieletniej kobiecie prokurator Paul Copeland - główny bohater tej powieści.
            H. Coben w swoich książkach lubi łączyć wydarzenia teraźniejsze z przeszłością, często stosuje podwójną narrację (trzecio osobowy narrator nie ma pełnej wiedzy o świecie przedstawionym, ale jest obiektywny; drugi narrator- główny bohater- subiektywnie, ale stopniowo odkrywa przed czytelnikiem swoje tajemnice), a przede wszystkim „zgrabnie” łączy wątek kryminalny z rodzinnym/osobistym, społeczno-obyczajowym, politycznym i moralnym.
            W wielokulturowym i rozwarstwionym ekonomicznie społeczeństwie amerykańskim problemów związanych z przestępczością i sytuujących się na pograniczu prawa i moralności jest bardzo wiele a Harlan Coben ( z wykształcenia politolog) z pomocą sztabu fachowców, którym zawsze na końcu książki dziękuje, trafnie je wybiera, opisuje, problematyzuje i uogólnia. Jako przykład zacytujmy zdania z powieści „W głębi lasu”: „(…) granica między dobrem a złem czasem staje się tak niewyraźna. Niewyraźna w jasnym blasku realnego świata.” Niestety, trudno nie zgodzić się z tą myślą amerykańskiego pisarza…


                                   Członkowie Klubu Miłośników Dobrej Książki - BUTW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz